Cześć! :)
Dzisiejszy post pisany jest spontanicznie.
Piękna pogoda i świetny humor w piątek trzynastego - zadziwiające połączenie, aczkolwiek prawdę mówiąc, w przesądy nie wierzę.
Mam dla was dzisiaj kilka spontanicznych myśli i ładnych zdjęć. Rano wychodząc do szkoły było szaro, a jest teraz wprost cudownie, dlatego też zaraz wychodzę na dwór. Czuję się, jakby był marzec, albo i nawet kwiecień!
Wczoraj był tłusty czwartek, czyli jedno z moich ulubionych dni. Zjadłem aż 14 pączków. Może i to nie ciekawi nikogo, ale mam po prostu ochotę napisać coś od siebie, od tak.
Jutro zaś są walentynki... dzień zakochanych. Mój tata kupił mojej mamie lizaka, z napisem "kocham cie" i ogromny bukiet różowych kwiatów, szkoda tylko, że pomylił się o dwa dni... Ogólnie rzecz biorąc idea tego "święta" jest całkiem, choć nie do końca bezsensowna. Po co okazywać sobie miłość w jeden dzień, kiedy można robić to codziennie? Głupi czternasty lutego musi być tego pretekstem? Nie wiem, może uważam tak tylko dlatego, że jestem singlem.
Ostatnio zacząłem pić kawę i po prostu się zakochałem. Mleko, cukier i Nescafe Sensazione Creme stworzą twój wieczór idealnym. Smak, zapach, boże... kocham! :)
Dostałem ostatnio lustrzankę Canon i wszystkie zdjęcia robiłem właśnie nią. Jestem strasznie zadowolony z jakości zdjęć, sami zobaczcie.
Pamiętajcie, że możecie zadawać mi pytania, a ja wykorzystam je do Q&A :)
Ja też nie wierzę w przesądy ;p a co do pogody to rzeczywiście jest cudowna, czuję się jakby już była wiosna ^^ i serio zjadłeś aż 14 pączków? Ja po trzech miałam dość :D też uważam, że miłość powinnyśmy okazywać sobie codziennie, a nie tylko jeden dzień w roku. Nie lubię Walentynek, ale to pewnie dlatego, że zawsze spędzam je sama xd śmiesznie, że Twój tata tak się pomylił, ale wiesz co? U mnie jest tak samo. Tylko, że w moim przypadku to mama często się myli z datami, o tacie nie wspomnę, bo on chyba nawet nie wie kiedy są jego urodziny :D w tamtym roku tłusty czwartek obchodziliśmy tydzień przed rzeczywista datą, bo mama wprowadziła nas w błąd. Zazdroszczę lustrzanki, mi też strasznie by się przydała, bo kocham fotografować. A zdjęcia rzeczywiście świetnej jakości, szczególnie spodobały mi się te z roślinami :))
OdpowiedzUsuńPytania pytania, hmm... coś się wyskrobie ;)
~ Jaka jest Twoja najulubieńsza książka?
~ Co najbardziej cenisz w ludziach a co Cie w nich odpycha?
~ Kolekcjonujesz coś?
~ Co lubisz robić w wolnym czasie?
~ Czy jesteś wrażliwą osobą?
~ Co byś chciał robić w przyszłości?
Pozdrawiam cieplutko ~ Dagmara ♥
jeju, jak fajnei czyta sie takie komentarze:) a na pytania postaram się odpowiedzieć w najblizszym czasie:)
UsuńMoże teraz jeszcze nie odpowiadaj, tylko poczekaj aż nazbiera sie więcej pytań i wtedy odpowiedz na nie w jednym dłuższym poscie. Z chęcią poczytam :)
UsuńNo hejj. Na twojego bloga trafiłam przypadkiem. Przeczytałam wszystkie posty (tak, tak, wiem, że były tylko 3, ale co z tego :)) i w jakiś sposób mnie zainteresowałeś. Masz ciekawy styl pisania, odbiegający od typowych blogerek/blogerów.
OdpowiedzUsuńCo do przesądów, jak byłam mała to w nie wierzyłam, ale teraz.. no raczej nie, chyba, że będę miała z tego jakąś korzyść. 14 pączków!? Mój rekord to 9.
Walentynki - to święto nie jest dla mnie jakoś wyjątkowe, ale nie mam o nim własnego zdanie, więc ten temat pozostawię nierozwinięty.
Zazdroszcze lustrzanki. Ja nigdy jej nie dostanę, bo zawsze coś psóję. Jakby to mój ojciec powiedział - "to za drogi wydatek jak na ciebie" (śmiech).
A teraz pytania:
-Jaki masz stosunek do śmierci?
-Ulubiony gatunek muzyczny?
-Masz jakiegoś pupila?
-Czemu założyłeś bloga?
-Co twoim zdaniem sprawie, że ludzie zasługują na szacunek?
-Wymarzony prezent urodzinowy?
Obserwuję i będę wpadać częściej.
Pozdrawiam! Minoshi
----------------
minoshi-suzume.blogspot.com
Pozdrawiam jako singielka !
OdpowiedzUsuńDla mnie to święto nie ma większego sensu ( nie dotyczy zdania powyżej ) , gdyż jeśli kogoś kochany to to czy powiemy to 14 lutego czy 5 czerwca nie ma różnicy . Jednak miło jest być kochanym i kochać nawet w ten jeden dzień ;D
Obserwuję i pozdrawiam
niecodziennak.blogspot.com
Dla mnie Walentynki sa calkowicie bez sensu i zgadzam sie z Toba, ze milosc mozna okazywac sobie codziennie a nie akurat 14-lutego. W ogole jestem pod wrazeniem ilosci zjedzonych paczkow haha. Kawy osobiscie nie pijam i nie lubie ale jak Tobie smakuje to dobrze. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kasia-kate1.blogspot.com
Ja Walentynki spędziłam wspaniale, bo z jedzeniem, haha. :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia na prawdę świetne, życzę powodzenia w blogowaniu. :)
http://maliinowy-swiiat.blogspot.com
Też nie wierzę w tego typu przesądy, ciekawe zdjęcia ;) Mi się marzy lustrzanka ale jeszcze trochę muszę sobie na nią nazbierać xD Kawa to coś pięknego, serio, moja największa miłość ostatnich miesięcy xD No i podziwiam twoją ilość zjedzonych pączków ;)
OdpowiedzUsuńI również za walentynkami nie przepadam, komercja wszędzie, prawie gorzej niż w święta xD
pusta-szklanka.blogspot.com
Również nie wierzę w te przesądy, ponieważ u mnie bardzo często łatwo o jakieś nieszczęście np. zbicie ulubionego kubka mamy. U mnie również jest ładna pogoda, aż chciałabym pójść na spacer. Niestety do domu dojeżdżam autobusem, więc nie mam do końca takiej możliwości :)
OdpowiedzUsuńobserwuje
pytanka:
Masz jakąś pasje?
Masz idola lub osobę, którą szanujesz najbardziej?
Jakie masz plany na przyszłość ?
http://dziennik-ali.blogspot.com/
Też uwielbiam tłusty czwartek ♥ najlepszy dzień w roku! No i gratuluję liczby zjedzonych pączków xd
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Heej, żyjesz jeszcze? :(
OdpowiedzUsuń